Na początku przygotowaliśmy custom theme na którym wykorzystaliśmy Elementora oraz ogromną ilość dodatkowego kodu CSS i JS dzięki któremu byliśmy w stanie stworzyć design na podstawie makiet w jakości „pixel perfect”. Każda strona odpowiadająca za WooCommerce została napisana ręcznie bez użycia Elementora. W momencie gdy robiliśmy stronę Elementor nie miał jeszcze wielu funkcji które ma teraz dlatego wiele kodu zostało napisane wręcz od zera. Wbrew pozorom Elementor jest również narzędziem dość szybkim, choć nie tak szybkim jak Gutenberg, to jest on idealnym kompromisem jeśli chodzi o prędkość i funkcjonalność.

Tuż przed startem, jak się okazało, hosting na „d” okazał się wcale nie taki skalowalny jak malują go jego marketingowcy. O tym jak i innym hostingu opiszę w innym artykule.

Koniec końców, musieliśmy przenieść całą infrastrukturę w tempie kilku godzin na inne środowisko. Wybraliśmy Cloudways, tam skalowanie odbywa się za pomocą zewnętrznych dostawców usług chmurytakich jak Google Cloud, Amazon Web Services czy Digital Ocean.

Dodatkowo zoptymalizowaliśmy sklep włączając Cache z różnymi wkluczeniami, skonfigurowaliśmy również narzędzie (Redis Object Cache) za pomocą którego zapytania do bazy danych które są wywoływane ponownie, są przechowywane w pamięci podręcznej. Jak się okazało rozwiązania które wykorzystaliśmy przyniosły skutek ponieważ, sklep już pierwszego dnia wyprzedał wszystko co miał na stanie i osiągnął wyjątkowo zadowalającą sprzedaż.